sowie

Wycinki Prasowe - Aktualności

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Nie ma zgody! – z trzystu gardeł
2012-01-25 12:25

Ponad 300 osób protestowało przeciwko likwidacji szkół, zwolnieniom w Wałbrzyskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji oraz niepewnej sytuacji miejskiej komunikacji. Manifestacja przemaszerowała od głównej komendy policji pod ratusz, gdzie wręczono prezydentowi postulaty, o które zabiegają protestujący. - Wspominam lata 80-te, kiedy na naszych budynkach wywieszone było hasło. Co prawda był to cytat Lenina, ale brzmiał: „Państwo policyjne, to takie, w którym nauczyciel zarabia mniej, niż policjant”. Nie sadziłem jednak nigdy, że zostaną oni w ogóle pozbawieni pracy – mówił Marian Frach, przedstawiciel „Solidarności” z wałbrzyskich wodociągów. Do nauczycieli i rodziców walczących o wałbrzyskie szkoły dołączyły związki zawodowe oraz byli pracownicy MPK. Pochód zabezpieczany przez funkcjonariuszy policji, przemaszerował od ulicy Mazowieckiej na plac magistracki. Manifestacja sparaliżowała ruch drogowy w centrum Wałbrzycha na parę godzin. Protestujący głośno wyrażali swoje niezadowolenie, głównie z powodu projektu likwidacji sześciu wałbrzyskich szkół. - Trzeba przekonywać radnych, że nie tędy droga do oszczędności. – apelowała Alicja Rosiak z Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej – W tym mieście stoi wiele pustych budynków, które niszczeją i nic się z nimi nie dzieje. Nie pozwólmy by doszły następne. Myślę, że wspólnie obronimy nasze szkoły – przekonywała radna. Związkowcy i radni opozycyjni bronili również interesów zwalnianych pracowników Wałbrzyskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Domagali się także wyjakacją zbiorową w mieście. Pojawiła się również informacja, że prezydent zamierza zwolnić około 30 % pracowników zatrudnionych w magistracie. - Nie wiem w jaki sposób Wałbrzych będzie w stanie poprawnie wykonywać zadania własne gminy, kiedy jedna osoba będzie musiała pracować za trzech – przemawiał do zgromadzonych pod ratuszem Radosław Mechliński, szef wałbrzyskiej „Solidarności”. Roman Szełemej nie wyszedł do protestujących.
 


Do magistratu została wpuszczona jednak trzy – osobowa delegacja. Związkowcy spisali swoje postulaty, które przekazano prezydentowi miasta. - Cieszę się, ze Państwo w taki właściwy dla dyskusji sposób, przekazaliście mi te postulaty. – mówił włodarz miasta – Są one dla mnie bardzo ważne i znam je doskonale. Postulaty te płyną od pierwszych dni podania do informacji publicznej projektu nowej sieci szkół – tłumaczył przedstawicielom związkowców. Była to druga manifestacja związana z kontrowersyjnym projektem likwidacji wałbrzyskich szkół. Pierwsza miała miejsce podczas miejskiej wigilii 21 grudnia. Protestujący po paru godzinach rozeszli się do domów. Głosowanie intencyjne w sprawie zamknięcia wałbrzyskich podstawówek i gimnazjów odbędzie się 24 stycznia podczas sesji rady Wałbrzycha.
źródło: 30minut



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: