Szefowie miast, w których znajdują się podstrefy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej nie zgadzają się ze zmianą zarządu Invest Parku. Spotkali się w Świdnicy, gdzie ustalili i podpisali treść petycji do premiera Donalda Tuska. Prezydent Wojciech Murdzek osobiście dostarczył ją do kancelarii rządu.

Kilkudziesięciu samorządowców skrzyknęło się w ciągu jednego dnia. Tak bardzo poruszyła ich sprawa bezprzykładnego szermowania posadami w spółce Invest Park. Mimo sukcesów, bardzo dobrych wyników gospodarczych i wypracowanych metod pozyskiwania inwestorów, dotychczasowy zarząd spółki, z prezesem Mirosławem Greberem, został odsunięty od pracy, a na miejsce fachowców powołano osoby bez doświadczenia w biznesie, ale za to o odpowiednich barwach partyjnych. Strefy podlegają ministerstwu gospodarki, ministrem jest Waldemar Pawlak, krajowy szef PSL.

Nowe członkinie zarządu są z tą partią bardzo blisko związane. Burmistrz Oławy, Franciszek Październik jest oburzony formą, w jakiej zostały przeprowadzone zmiany. Miasto współpracuje ze strefą od 10 lat, ma dzięki niej 2500 miejsc pracy oraz większe dochody do budżetu.
- Minister nas zlekceważył. A przecież mu też jesteśmy udziałowcami w strefach. Daliśmy pieniądze, grunty. Oczekujemy dialogu. A nie możemy się doczekać zwykłych wyjaśnień – mówi samorządowiec. Podstrefa w Prudniku ma dopiero 3 lata i jeden zakład pracy.
- Ale byliśmy tak samo szanowani i zauważani, jak giganty w Wałbrzychu czy Wrocławiu – podkreśla burmistrz Franciszek Fejdych. To czego najbardziej boją się samorządowcy, to rezygnacje inwestorów. Martwi się Wojciech Murdzek, bo szykował się w Świdnicy do przyjęcia dużej firmy z Japonii. Przygotowania kosztowały samorząd rok ciężkiej pracy.
- A inwestor, gdy się dowiedział o zamieszaniu, a dowiedział się niemal natychmiast, oświadczył, że musi się jeszcze zastanowić. Boję się myśleć, jak to zastanawianie się skończy. I kto weźmie na siebie odpowiedzialność, jeśli inwestor się wycofa – mówi Murdzek.

Sygnatariusze petycji oczekują, że Donald Tusk, gdy już zapozna się z ich wystąpieniem, zażąda wyjaśnień od ministra gospodarki.

– Premierowi będzie musiał powiedzieć, dlaczego podjął taką decyzję – dodaje prezydent Świdnicy.

Źródło: 30 minut